Jakie filmy należy robić w Polsce

[Karaluch]

He, Piestrak twierdzi, że film się Lemowi podobał. Ale co ma twierdzić :smile: Raczej pewne, że Lem się nad końcowym efektem ulitował, jednak podziwiam ówczesny zapał reżysera. Teraz Lema chce adaptować Foleman, trzymam kciuki za powodzenie.

[Bzyku]

Króciutko o kondycji polskiego kina. Z gościnnym występem pewnej gwiazdy :)

[Craven]

Rewelacyjne, ale jestem zdezorientowany - czemu Polacy coś takiego zrobili? Ani to nie promuje jakiegoś naszego filmu, ani festiwal u nas... wtf?

[soldamn]

Polacy tego nie zrobili. U nas nie wystąpiłby Geofrey Rush :). To po prostu świetnie zrealizowana i dowcipna australijska reklamówka.

[Craven]

Uhm. Czyli przypadkiem padło na polski język a nie na rosyjski, estoński albo gruziński?

[Corn]

Polaków jest dużo w Australii, może dlatego.

[soldamn]

Ciężko powiedzieć. W głównej roli wystąpił Jacek Koman, który od dłuższego czasu pracuje w Australii, m.in. z Bazem Luhrmannem (Moulin Rouge, Australia), może to miało znaczenie? Bo z ciekawości przejrzałem creditsy on i jakiś jego krewny o imieniu Tomasz, grający zresztą Tomasza (w bazie filmpolski.pl figuruje jako kostiumograf przy jakiejś jednej niszowej produkcji z czasów PRL-u) są jedynymi łącznikami pomiędzy tą reklamówką a Polską.

[Craven]

Czyli pewnie passion project taki trochę to jest :P

Anyway zaraźliwe mocno, już 17 ziomków na fejsie to zszerowało.

[slepy51]

Nie wiedziałem gdzie dać ale w sumie jako ciekawostkę wrzucę tutaj:



Post-apo klip polskiego metalcore'owego zespołu Empatic, z tego co wyczytałem nakręcony w Katowicach przez tamtejszą grupę filmową Creative. Pewnie za mojego życia nie doczekam się pełnego metrażu naszej produkcji w takich klimatach, ale pomarzyć można ;)

[Gieferg]

Wygląda trochę jak początek Hardware :) Ale muzycznie, a raczej wokalnie, niezdatne do niczego.

[Mefisto]

trochę za mało dynamiczne i nazbyt teatralne miejscami, ale ogólnie szacun

[dee kapryo]

Pytanie powinno być takie jakich filmów nie należy w Polsce robić. Filmy jakie odpadają to zdecydowanie komedie romantyczne - mamy już za duży przesyt, są miałkie, nudne, a co więcej - na jedno kopyto.

Co nam wychodzi? Coraz częściej dramaty - takie życiowe, opowiadające historie, które mogą się wydarzyć naprawdę. Trzy filmy Smarzowskiego z ostatnich lat to będzie klasyka za 2-3 dekady.

[Arahan]

Ogólnie z rodzimą kinematografią nie ma tak źle. Jasne, jest od cholery syfu i gniotów, ale popatrzymy na ostatnie lata:
- "Ogród Luizy",
- "Lęk wysokości",
- "Obława"
- wszystkie filmy Smarzowskiego,
- "Miasto 44",
- "Bogowie",
- "Służby specjalne"

Robimy coraz lepsze filmy, z coraz lepszymi efektami. Ogranych ryjów też coraz mniej. Wydaje mi się, że kiedyś bywało dużo gorzej.

[Crov]

(26-09-2014, 13:40)Arahan napisał(a): - wszystkie filmy Smarzowskiego,

Nie wszystkie. "Dom Zły" to polskie kino realizacyjnie (nie licząc aktorstwa), a "Pod Mocnym Aniołem" to polskie kino scenariuszowo.

Cytat:- "Miasto 44",
- "Bogowie",
- "Służby specjalne"

Widziałeś już każdy z nich? ;) Bo ja choć czekam na "Służby specjalne" to nie mam pewności, że będzie na pewno dobrze. "Bogowie" zebrali dobre recenzje, ale u ludzi, których pozytywna opinia wcale jakoś mnie szczegolnie nie uspokaja.

Cytat:Ogranych ryjów też coraz mniej.

A tego bym nie powiedział. Ciągle przewijają się te same twarze, często odcinając kupony. Aktorzy, którzy byliby w USA aktorami charakterystycznymi, u nas zostają gwiazdami. Nie mowie, ze to słabi aktorzy, ale grają w jeden ten sam sposób i tyle (np. Dziędziel).

[OGPUEE]

(26-09-2014, 12:35)dee kapryo napisał(a): Co nam wychodzi? Coraz częściej dramaty - takie życiowe, opowiadające historie, które mogą się wydarzyć naprawdę.

Takich mamy na pęczki i nie, z tych co ja widziałem, to raczej nie wychodzą.

(26-09-2014, 12:35)dee kapryo napisał(a): takie życiowe, opowiadające historie, które mogą się wydarzyć naprawdę.

TVN-polsatowe produkcje pokroju "Trudne sprawy ukrytych prawd w szkołach i szpitalach" też są życiowe i opowiadają historie, które mogą się wydarzyć naprawdę :).

[Motoduf]

dee kapryo napisał(a):Pytanie powinno być takie jakich filmów nie należy w Polsce robić. Filmy jakie odpadają to zdecydowanie komedie romantyczne - mamy już za duży przesyt, są miałkie, nudne, a co więcej - na jedno kopyto.

Nikt ich nie robi od ładnych paru lat :)

[Mefisto]

(26-09-2014, 13:40)Arahan napisał(a): Wydaje mi się, że kiedyś bywało dużo gorzej.

Masz rację - wydaje Ci się :)

[Pai-Chi-Wo]

Film jest totalnie offowy a wklejam go po to aby pokazać jak można zrobić dobry film bez siorbania z dotacji PISF-u i układania się z mędrcami ze szkoły filmowej
(ich efekty pracy są widoczne w filmach):

Tam i z powrotem - 2009 Michał Baczuń


To oczywiście film amatorski.

[Crov]

No to tutaj podobnie - niezalezny film robiony przez trojmiejskich filmowcow. Niektorych nawet znam, a w tle mozna zobaczyc np. Abelarda Gize w scenie czy dwoch.

[Pai-Chi-Wo]

(23-09-2016, 22:58)Crov napisał(a): No to tutaj podobnie - niezalezny film robiony przez trojmiejskich filmowcow. Niektorych nawet znam, a w tle mozna zobaczyc np. Abelarda Gize w scenie czy dwoch.

Zgasza się Giza i jeszcze Tremiszewski zagrali policjantów, obaj z kabaretu Limo. Znam dobrze ten film oglądałem kilka razy. Rozwiązanie zagadki urywa pełen szacun.